1. |
Wzory przecięcia
02:28
|
|||
Opowiedz, czemu dziś czujesz się tak źle
Jaka myśl przecięła twą skroń
Teraz wreszcie rozumiesz teraz wreszcie już wiesz
Co takiego sprawia, że ziemia ciężką ci jest
Opowiedz, kto dziś zranił cię
Jaki sen śnisz gdy nie patrzy nikt
Teraz wreszcie rozumiesz teraz wreszcie już wiesz
Co takiego sprawia, że ziemia ciężką ci jest
Twoje zimno ścina krew
Twoje zimno topi śnieg
Twoje zimno parzy cię
Twoje zimno ścina krew
|
||||
2. |
Wosk
03:53
|
|||
Czy to tak źle chcieć
Pod twą skórą zaszyć się
Tam gdzie ty szybujesz też
Pragnąć być
Powiedz jak wybaczyć mam
Sobie wiary w niebo brak
Siłą wyrwę każdy szew
Z mych sztucznych piór
Więc ku słońcu unoś mnie
Aż wosk cały stopi się
Więc ku słońcu unoś mnie
Sine skrzydła już palą się
Plastikowe molekuły
Wypełniły płuca twe
Strzępiąc cicho twoją krew
Rozrywają mój łabędzi śpiew
Powiedz jak wybaczyć mam
Sobie wiary w niebo brak
Siłą wyrwę każdy szew
Z mych sztucznych piór
Więc ku słońcu unoś mnie
Aż wosk cały stopi się
Więc ku słońcu unoś mnie
Sine skrzydła już palą się
|
||||
3. |
Uciec stąd
02:22
|
|||
Cykady na suficie
Jęczą bez litości
Anioły tracą pióra
Łamią moje kości
Spójrz na mnie jestem przecież taki wyjątkowy
Do martwego miasta zanoszę swoje modły
Cykady na suficie
Jęczą wciąż natrętnie
Zrzucają starą skórę
Krzyczą beznamiętnie
Jak okropnie jest tak żyć
Pośród nich stalowy krzyż
Jak okropnie jest tak żyć
Wokół mnie nie ma nic
(Nie mogę) uciec stąd
Nie potrzeba mi już nic
Zamiast spać wolę śnić
Nie potrzeba mi już nic
Czy to sen, odpowiedz mi
Sępy już czekają,
Już krążą wokół mnie
Powoli się zbliżają
By pożreć to, co ich
Hades porwał Persefonę gdy odwróciłeś wzrok
I teraz wreszcie widzisz
Ból twoich wszystkich trwog
(Nie mogę) uciec stąd
|
||||
4. |
Wskazówki
03:12
|
|||
Chodź narysuj dla mnie zegar
Ze wskazówką na szesnastej
Papier pożre twoją myśl
Zmarszczy pustkę twego domu
Ktoś zadzwonił
Gdy wyszedłeś
Odebrałam
I usłyszałam samą siebie
Więc wyrwałam kabel z gniazdka
Zostawiłam go na ziemi
Razem z kośćmi lekką ręką
Przestrzeń schowam do kieszeni
|
||||
5. |
Samiec
03:33
|
|||
Jesteśmy zmyśleni
Całkiem zmyśleni
Zrobieni na raz
Z nieznanych gwiazd
A wciąż nie rozumiesz
Jaka jest różnica
W mówieniu jak się czujesz
A czuciu tak, jak mówisz
Każdy tylko chce
By nie myśleć o nim źle
I ten lęk sprawia że
Prawdziwym czujesz się
Dziś nałożę brokat
Pomaluję usta
Wiem, że cię to wkurza
Lecz zastanów się
Bo wciąż nie rozumiesz
Jaka jest różnica
W mówieniu jak się czujesz
A czuciu tak, jak mówisz
|
||||
6. |
Bałwochwalstwo
02:33
|
|||
Nie ma już czym oddychać
Dusi cię ten gnuśny czerw
Piękne słowa mówisz mi
Będzie tak jak nie miało być
Wieże Babel sięgnęły gwiazd
Przewyższyły dawno Boga
Szklane domy wokół globu
W każdym lustro już na progu
Gdybym tylko wstawał wcześnie
Mógłbym być kim tylko zechcę
Jesteś kłamcą
Może dziś urodzi jutro
Z tlenem w ratach dla ubogich
Z myślą wśród egipskich plag
Że to wszystko to nie ja
Wieże Babel sięgnęły gwiazd
Przewyższyły dawno Boga
Szklane domy wokół globu
W każdym lustro już na progu
Gdybym tylko wstawał wcześnie
Mógłbym być kim tylko zechcę
Jesteś kłamcą
Sztuczne parki w sztucznych miastach
Utopione w twoim złocie
Którym nawet nie zapłacisz za ten pot, łzy i krew
Będziesz pławił się wysoko
W słońcu, które
ciebie
w końcu
strąci
też
|
Kwiatostan Warsaw, Poland
Gramy od 2021 roku na warszawskich
Włochach. Nasza muzyka to
grunge’owe gitary, post-punkowa
sekcja rytmiczna i teksty inspirowane
zaburzeniami nastroju.
Streaming and Download help
If you like Kwiatostan, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp